Czasami zdarza się, że stajemy się współwłaścicielami jakieś nieruchomości. Może się tak zdarzyć, gdy większa część osób dziedziczy nieruchomość lub gdy jesteśmy współwłaścicielami nieruchomości, którą wspólnie z kimś zakupiliśmy. Czasami nie chcemy mieć udziału w nieruchomości lub po prostu potrzebujemy gotówki. Wtedy najlepiej byłoby pozbyć się części nieruchomości, która jest nasza i uzyskać za nią pieniądze. Na szczęście w takich sytuacjach może pomóc nam notariusz lub sąd. Powiedzą nam jak znieść współwłasność nieruchomości. Druga opcja jest tańsza, pierwsza jednak szybsza.
Najważniejsza w takiej sytuacji jest zgoda współwłaścicieli. Najlepiej, jeśli jest to działka bez zabudowań, jest ją po prostu podzielić. Każdy z właścicieli będzie mógł sprzedać swoją część. Jeśli nie jest to jednak możliwe, można po prostu sprzedać swój udział w nieruchomości innemu właścicielowi. Jeśli wszyscy właściciele chcą się pozbyć nieruchomości można ją po prostu sprzedać i podzielić zysk na właścicieli.
Jak znieść współwłasność nieruchomości u notariusza?
Jeśli jesteście zgodni, możecie sfinalizować wszystkie postanowienie u notariusza. Do tego muszą stawić się wszyscy właściciele nieruchomości. Możliwe, że będzie też konieczność wyceny nieruchomości. Wtedy powinniśmy zrobić to przed wizytą u notariusza. Notariusz sporządza odpowiednie dokumenty i zapisy do ksiąg wieczystych jeśli jest taka potrzeba. Następnie wszyscy podpisują się pod dokumentami. W taki sposób szybko można pozbyć się współwłasności i zyskać gotówkę, a zniesienie współwłasności nieruchomości przestaje być problemem.
Drugim sposobem, do którego nie zachęcamy jest załatwienie sprawy w sądzie. Jest to ostateczność, jeśli nie zgadzamy się w kwestii podziału nieruchomości. Sąd może zarządzić albo podział działki, albo ustalić właściciela, który będzie musiał zgodnie z wyceną spłacić pozostały właścicieli lub po prostu sprzedać nieruchomość i podzielić z niej zyski. Jak widać można w sądzie zrobić wszystko to co u notariusza, jednak musimy się liczyć z tym, że będzie to trwało bardzo długo.
